Kuriozalny nieuznany gol Manchesteru United. Brighton pokonało ...

Czerwone Diabły sezon rozpoczęły od skromnego zwycięstwa na Old Trafford z FC Fulham. Bramkę w tamtym spotkaniu zdobył nowy zawodnik Joshua Zirkzee. Holender mimo świetnego występu z londyńczykami, rywalizację z Brighton znów rozpoczął tylko na ławce rezerwowych. Natomiast w kadrze meczowej Mew ponownie nie znalazł się Jakub Moder, który wraca do zdrowia po kontuzji.

Pierwsza połowa ułożyła się po myśli gospodarzy. W 32. minucie wynik meczu otworzył Danny Welbeck, który sytuacyjnym uderzeniem wykończył podanie Kaoru Mitomy. Tuż przed przerwą Czerwone Diabły były bliskie wyrównania, ale arbiter nie uznał trafienia Marcusa Rashforda.

Po zmianie stron Manchester United ruszył do odrabiania strat, co przyniosło efekt w 60. minucie. Amad Diallo po efektownym rajdzie oddał mocny strzał, który znalazł drogę do bramki miejscowych.

Dziesięć minut później wydawało się, że Czerwone Diabły zadały drugi cios. Po koronkowej akcji, do siatki Brighton trafił wprowadzony po przerwie Alejandro Garnacho. Jednak jak wykazały powtórki, piłkę na linii bramkowej dotknął jeszcze będący na pozycji spalonej Jushua Zirkzee i arbiter trafienia nie uznał.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry Joao Pedro strzelił zwycięskiego gola dla gospodarzy. W następnej kolejce Premier League czekają nas dwa hitowe starcia. Brighton pojedzie do Londynu na mecz z Arsenalem, natomiast Manchester United na Old Trafford zmierzy się z Liverpoolem.

Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl

Polecane oferty