Jarosław Kaczyński mocno na kongresie PiS: "Będziemy musieli ...

• Wśród zaatakowanych, w jego ocenie, przez nową władzę sfer życia prezes PiS wymienił: demokrację, praworządność, kulturę, Kościół, prawa człowieka czy rolnictwo
• Jak mówił, to wyzwanie dla Polski jest także wyzwaniem dla PiS. — Jesteśmy tutaj elitą naszej partii i co za tym idzie elitą narodu — powiedział
• Według Jarosława Kaczyńskiego władza wybiera sobie przepisy, "które im się podobają", a prokuratura została przejęta siłą
• W trakcie przemówienia lider partii stwierdził, że władza porównuje PiS do Hitlera. — Wyobraźmy sobie taką sytuację: Hitler dwukrotnie dochodzi do władzy i dwukrotnie ją oddaje, Hitler toleruje opozycję totalną, Hitler toleruje demonstracje, te KOD-owskie, niezwykle agresywne — kontynuował
• Prezes PiS przywoływał wiele przykładów. Jak stwierdził, zmiany w Instytucie Myśli Narodowej "to jest kpina"
• Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

W sobotę w południe w Przysusze rozpoczął się kongres oraz Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości, podczas których ma dojść do połączenia z Suwerenną Polską, zmiany statutu PiS, zmiany w strukturze okręgowej partii oraz powołania Komitetu Wykonawczego, którym pokieruje szef klubu parlamentarnego i wiceprezes ugrupowania Mariusz Błaszczak.

Jarosław Kaczyński zabrał głos na kongresie PiS

Jak mówił prezes PiS, zmiany wprowadzane przez nową władzę to wyzwanie dla Polski i także wyzwanie dla PiS. — Jesteśmy tutaj elitą naszej partii i co za tym idzie elitą narodu — powiedział.

— Została zaatakowana nasza demokracja, zostały zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności, została zaatakowana sfera praw człowieka, zostały zaatakowane prawa pracownicze i instytucje, które tworzą w Polsce, zgodnie z konstytucją, pewną równowagę polityczną między władzami — kontynuował.

Jarosław Kaczyński stwierdził, że zaatakowane zostało także bezpieczeństwo obywateli i całego narodu. Dalej wymienił oświatę, kulturę, Kościół, szanse rozwojowe i polskie rolnictwo.

— Atak na demokrację to jest przede wszystkim atak na prawo do równej konkurencji różnych sił politycznych, a więc prawa opozycji i prawa przejęcia władzy. Przykładem jest zabranie nam bezprawnie środków państwowych, które otrzymują wszystkie formacje powyżej 3 proc. — stwierdził lider partii.

W jego ocenie "tych operacji zmierzających do dezawuowania opozycji jest dużo więcej". — Zaatakowany został także pluralizm medialny, a bez tego nie ma demokracji — dodał.

Jarosław Kaczyński uderzył w Donalda Tuska

Według prezesa PiS władza wybiera sobie przepisy, "które im się podobają", a prokuratura została przejęta siłą. Jarosław Kaczyński odwołał się także do słów Donalda Tuska, który mówiąc o naprawianiu sytuacji w Polsce po czasach PiS, użył sformułowania "demokracja walcząca".

— Z ich strony padało porównanie naszych rządów do rządów Hitlera, NSDAP. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Hitler dwukrotnie dochodzi do władzy i dwukrotnie ją oddaje, Hitler toleruje opozycję totalną, Hitler toleruje demonstracje, te KOD-owskie, niezwykle agresywne. To jest przekroczenie progu jakiegokolwiek racjonalnego myślenia. To jest czysty absurd — powiedział Kaczyński.

Przypomniał także ks. Michała Olszewskiego, zatrzymanego za udział w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Jak ocenił prezes PiS, w tym przypadku mamy do czynienia z torturami. — Nawet Jaruzelski nie zgodził się na zawieszenie prawa. Tusk się zgodził — stwierdził.

Jarosław Kaczyński grzmi na kongresie. "To jest kpina!"

— Już teraz wpuszczają do Polski wielu nielegalnych imigrantów. Podkreślam, że nielegalnych, a nie legalnych pracowników sezonowych. Ci ludzie już teraz stanowią niebezpieczeństwo. Są takie miejsca nawet w Warszawie, gdzie dzielnicowi ostrzegają obywateli w takich spokojnych dzielnicach, w których nie zamykało się drzwi — powiedział Jarosław Kaczyński.

Wymieniając kolejne "uderzenia" koalicji rządzącej, stwierdził: — Wypada mi tu powtórzyć, cokolwiek rosyjskie, ale celne stwierdzenie prof. Legutko. On użył nie do końca polskiego słowa "zduraczenie". To właśnie chodzi o "zduraczenie" Polaków. Głupi ludzie, głupi konsumenci.

Prezes PiS przywołał także zmiany w Instytucie Myśli Narodowej, którym kieruje Adam Leszczyński. — Znajduje się dziś pod kierownictwem pana, który ma poglądy skrajnie lewicowe. Próbuje kontynuować rzeczy, które ja kiedyś dawno temu czytałem w ówczesnej PAN-owskiej historii Polski. Próbuje przekręcić historię Polski, aby pasowała do socjalistycznej, komunistycznej ideologii. To jest kpina — mówił.

— Niemcy uważają, że to, że nie muszą płacić nam reparacji, to jeden z wielkich sukcesów niemieckiej dyplomacji. Tusk chce mieć w tym sukcesie swoją cegiełkę — dodał.