Modelka CKM-u i TTV została POBITA! Zakrwawiona ręka, skrzepy we włosach...


Julia Kupiec pobita! W mediach społecznościowych od kilku godzin aż wrze - wszystko przez dramatyczną historię, jaką opisała bohaterka programu TTV "Piękne i Odważne". Dziewczyna została pobita niemal pod własnym mieszkaniem...
Julia Kupiec zyskała rozpoznawalność dzięku udziałowi w programie "Piękne i Odważne" stacji TTV. Modelka i influencerka ma na koncie jeszcze sesję do CKM-u, a sama z dumą opowiada o tym, że lubi operacje plastyczne. Cóż, chyba nie tylko to - rok temu Julka pokazała na przykład na Instagramie stół, na którym rozsypana była kokaina...
Od tamtej pory jednak Julia skupiała się na budowaniu swojego wizerunku w mediach społecznościowych, a jej Instagram pełen jest selfie z odkrytym biustem. Tak było aż do niedzieli wieczór, gdy Julia opublikowała zgoła inne fotografie" siedzi skulona na podłodze, trzyma się za głowę, a dookoła niej widać... plamy krwi.
Dalsze zdjęcia też budzą odrazę oraz współczucie: widać, że Kupiec ma posiniaczoną dłoń i skrzepy krwi we włosach. Modelka została pobita niemal pod samym mieszkaniem. Ktoś wywabił ją na zewnątrz, wręczył kwiaty i... pobił.
- W dniu 25 stycznia, dzień po moich urodzinach zostałam wywabiona ze swojego mieszkania pod pretekstem odbioru kwiatów z poczty kwiatowej. Przy facecie, który miał faktycznie w ręku kwiaty pojawili się następni dwaj mężczyźni. Padło pytanie: to ta ? tak, ta. Dostalam gazem po oczach i zaczęłam uciekać. Niestety przewróciłam się i wtedy mnie dopadli we trzech. Tłukli po całym ciele metalowymi pojemnikami gazu przypominającymi gaśnice. Napaść na mnie była personalnie zaplanowana. Na chwilę obecną powoli dochodzę do siebie i czekam na ściągnięcie szwów - opisała.
Dziewczyna dodała także, że opisała całe zajście i pokazała drastyczne zdjęcia, by ukrócić plotki, które już zaczęły krążyć na jej temat. Nie sprecyzowała jednak, jakie to plotki.
Kochani, w związku z wieloma zapytaniami i informacjami krążącymi w internecie przyszedł moment, w którym mam siłę i muszę odnieść się do ostatnich wydarzeń. O sytuacji, którą się z Wami podzielę wiedziało bardzo wąskie grono osób, do których mam zaufanie.Jednak magia przekazywania informacji za pomocą socjal mediów sprawiła, że pojawiły się różne wersje, a nie było to moją intencją. W związku z tym, że nie chcę aby krążyły nieprawdziwe historie jestem winna (szczególnie tym osobom, które się o mnie szczerze martwią ) faktyczny opis zaistniałej sytuacji. W dniu 25 stycznia, dzień po moich urodzinach zostałam wywabiona ze swojego mieszkania pod pretekstem odbioru kwiatów z poczty kwiatowej. Przy facecie, który miał faktycznie w ręku kwiaty pojawili się następni dwaj mężczyźni. Padło pytanie: to ta ? tak, ta. Dostalam gazem po oczach i zaczęłam uciekać. Niestety przewróciłam się i wtedy mnie dopadli we trzech. Tłukli po całym ciele metalowymi pojemnikami gazu przypominającymi gaśnice. Napaść na mnie była personalnie zaplanowana. Na chwilę obecną powoli dochodzę do siebie i czekam na ściągnięcie szwów. Ten post piszę, żeby zakończyć nieprawdziwe spekulacje, ale też po to żeby uświadomić Was o tym, że niektórzy dla fame są w stanie posunąć się do takich czynów. Internet pełen jest ludzi sfrustrowanych, którzy poprawiają swoje samopoczucie hejtem. Niektórzy dla lajków posuwają się do takich akcji... Dziękuję wszystkim za wsparcie i przepraszam za moją nieobecność na instagramie. Ps. W social mediach zazwyczaj pokazujemy tylko pozytywne sytuacje, ale życie nie jest jednak tak idealne i kolorowe. Post udostępniony przez Julia KupiecWyświetl ten post na Instagramie.