Rosja się mści, atakuje Kijów. Ogromny lej w parku Szewczenki w centrum miasta [ZDJĘCIA]
Do ataku Rosji na stolicę Ukrainy doszło w poniedziałek 10 października rano. W Kijowie ogłoszono alarm przeciwlotniczy oraz zawieszono kursowanie komunikacji miejskiej, w tym metra. Mieszkańcy proszeni są o to, by udali się do schronu. Na nagraniach i zdjęciach widać, że miasto po raz kolejny zostało zaatakowane przez rosyjskich najeźdźców. Rakiety trafiły w obiekty cywilne w centrum miasta, raniąc i zabijając cywilów.
Wojna w Ukrainie. Rosyjski odwet za zniszczenie Mostu Krymskiego. Rakiety spadły na KijówRakiety spadły między innymi na park Szewczenki w Kijowie, który jest jednym z najczęściej uczęszczanych miejsc w stolicy Ukrainy. Na jednym z nagrań udostępnionych w internecie widać relację jeden z Ukrainek, która przechodziła najprawdopodobniej przez wspomniany park w momencie rosyjskiego ataku. "Kobieta niemal została zabita przez rakietę" - przekazał dziennikarz "WSJ" Matthew Luxmoore.
"Przerażające obrazy wyłaniają się z wybuchów, do których doszło w samym sercu Kijowa. Ten atak pokazuje, że żadne miejsce w Ukrainie nie jest jeszcze bezpieczne. Wygląda na to, że są ofiary śmiertelne" - napisał dalej Luxmoore. Na kolejnym nagraniu udostępnionym przez dziennikarza "The Wall Street Journal" widać płonące na środku skrzyżowania w Kijowie samochody osobowe. Na innym nagraniu widać moment wybuchu rakiety w jednej z dzielnic w centrum miasta.
- To odwet za to, co działo się w ciągu ostatnich kilku tygodni, przede wszystkim za sobotni atak na Most Krymski, za częściowe zniszczenie obiektu, który był oczkiem w głowie Władimira Putina - przekazał korespondent TVN24 Michał Przedlacki. - Teraz, gdy o tym rozmawiamy, w płonących autach na ulicach Kijowa pala się ciała rodzin, które jechały w godzinach szczytu. Ich jedyna wina było to, że są Ukraińcami - dodał dalej dziennikarz.
Atak na Kijów zarejestrowano także podczas wejścia na żywo dziennikarza BBC World. Hugo Bachega musiał przerwać relację po tym, gdy nad miasto nadleciała kolejna z rakiet. Media informują, że w mieście tym miało dojść do około pięciu eksplozji.
Do ataków doszło nie tylko w Kijowie, ale też w miejscowościach, takich jak Dniepr i Zaporoże. Nagranie pokazujące zniszczenia w pierwszym z wymienionych miast udostępnione zostało przez białoruski kanał NEXTA.
"Celowe ataki na centrum Kijowa, Zaporoża i Dniepru - to kolejny dowód na terroryzm Kremla. Rosja nie jest w stanie walczyć na froncie, ale jest jedynie w stanie zabijać cywilów" - napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Polityk po raz kolejny podkreślił, że "zamiast rozmów Ukraina potrzebuje obrony przeciwlotniczej, wyrzutni rakietowych i pocisków dalekiego zasięgu".
Zobacz wideo Jak przebiega rosyjska ofensywa na Ukrainę? Pokazujemy animację od początku wojny do Dnia Niepodległości Ukrainy