Wybrzmiał gong. Na ringu rozpętało się prawdziwe piekło [WIDEO]
Nie od dziś wiadomo, że walki popularnych youtuberów czy internetowych celebrytów cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Doskonale wiedzą o tym, chociażby Amerykanie czy Anglicy, którzy często organizują emocjonujące pojedynki influencerów np. ze sportowcami. W sobotnią noc podczas gali w Manchesterze do ringu weszli Logan Paul oraz Dillon Danis, którzy stoczyli walkę na bokserskich zasadach.
Zobacz wideo Joanna Jędrzejczyk: Chodziłam z chłopakami na randki po walkach i mówiłam: "Przepraszam, bo wiem, że ludzie na ciebie dziwnie patrzą"
Paul to amerykański twórca internetowy, który największą popularność zyskał dzięki nagrywaniu krótkich filmików na platformie Vine. Potem 28-latek rozpoczął karierę aktora, a od kilku lat próbuje swoich sił w ringu. W 2021 roku Logan Paul zmierzył się z samym Floydem Mayweatherem - jednym z najlepszych pięściarzy w historii. Co ciekawe, pojedynek ten po ośmiu rundach zakończył się remisem. Dillon Danis zdobycie popularności może zawdzięczać przede wszystkim znajomości z Conorem McGregorem. 30-latek stoczył dwie walki w organizacji Bellator. Obie z nich kończył w pierwszej rundzie, dlatego starcie z Paulem zapowiadało się na zacięte. Tak się jednak nie stało.
Pojedynek miał jednego aktora, którym był Logan Paul. Influencer praktycznie w każdej rundzie skutecznie punktował przeciwnika. Choć walka nie była zbyt efektowna, a 28-latek nie posłał Danisa na deski, to skrupulatnie realizował swój plan. Starszy o dwa lata Amerykanin próbował robić show, ale to ciosy Paula były szybsze i celniejsze. Pod koniec szóstej rundy kibice w Manchesterze byli świadkami kuriozalnych scen. Dillon Danis zdał sobie sprawę, że nie ma szans na zwycięstwo i w wyniku desperacji próbował obalić rywala. Wtedy rozpętało się piekło.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ringu błyskawicznie pojawili się ochroniarze, którzy rozdzielali wściekłych i nieokiełznanych zawodników. Do awantury szybko dołączyły osoby z narożników Paula i Danisa, które również brały udział w przepychankach. W jednej chwili na polu walki pojawiło się aż kilkadziesiąt osób. Przez dobrych kilka minut ochrona nie mogła poradzić sobie z wielkim chaosem i wrzawą. Finalnie Logan Paul wygrał walkę przez dyskwalifikację, choć z samego przebiegu pojedynku również zapewne wyszedłby zwycięsko. Mimo to jego rywal bardziej niż na pięściarstwie skupił się na rozpętaniu nieudolnego show.