Maciej Trojanowski nie żyje. Był prowadzącym legendarnego ...
"Witam w 'Strefie 11'" - mówił spokojnym głosem dystyngowany, ubrany w garnitur i nieodłączną muszkę Maciej Trojanowski. A potem opowiadał o niewyjaśnionych zagadkach i paranormalnych zjawiskach.
Czołówka przywodziła na myśl słynne "Z Archiwum X" - w otwierającym teledysku kroczył czarny pająk, były przebitki z laboratorium, zapalone świece, cień mrocznego zamku którym błyskał piorun... I ta dynamiczna muzyka.
Potem do studia wchodził prowadzący - Maciej Trojanowski. I wyjaśniał, o czym dziś będziemy rozmawiać w "Strefie 11". Mroczna tajemnica Australii? Czarna magia? Śmierć kliniczna? Czasem napięcie budowano stopniowo: "Ktoś wreszcie musi przełamać zmowę milczenia. Trzeba wreszcie zacząć publicznie o tym mówić" - zagajał, a widz zastanawiał się, jakie tabu naruszy tym razem "Nie do wiary".