Ma o pięć lat starszą żonę. Mało kto wie, kto jest jego teściem

Karol Dziuba zyskał popularność dzięki głównej roli w serialu "Dewajtis". Jego żona Milena, z którą jest od ponad dziesięciu lat, nie tylko również jest aktorką, ale także ma znanego ojca.

Karol Dziuba stał się ulubieńcem widzów Telewizji Polskiej. Choć wcześniej pojawiał się na ekranie, występując m.in. w serialu "O mnie się nie martw", prawdziwą popularność przyniosła mu rola Marka Czertwana w produkcji "Dewajtis".

Prywatnie jest związany z koleżanką z branży Mileną Suszyńską, z którą ostatnio pojawił się premierze nowej płyty Leszka Możdżera. Para jest małżeństwem od 2014 roku. Wspólnie wychowują syna.

Karol Dziuba i Milena Suszyńska pobrali się 9 sierpnia 2014 roku. Według informacji podanej przez osobę z ich otoczenia, aktor podbił serce żony w zadziwiający sposób.

- Karol znalazł metodę, by zdobyć serce Mileny. "Przypadkiem" przychodził pod Teatr Narodowy tak, by na nią "wpadać" i ucinać sobie pogawędki - przekazał znajomy pary w rozmowie z shownews.pl.

Choć dzieli ich pięć lat, chemia między nimi pojawiła się szybko. Suszyńska zerwała z ówczesnym partnerem i zaczęła spotykać się z Dziubą. Dziś są już nie tylko małżeństwem z prawie dziesięcioletnim stażem, ale także rodzicami kilkuletniego syna.

Co ciekawe, Suszyńska, oprócz tego, że jest aktorką, ma także znanego ojca. Mało kto wie, że jest nim Zbigniew Suszyński, aktor znany z ról w "Młodych wilkach" czy "E=mc2".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Karol Dziuba i Milena Suszyńska rzadko pojawiają się na imprezach branżowych. 5 listopada zrobili jednak wyjątek, przybywając na premierę nowej płyty Leszka Możdżera w Warszawskiej Operze Kameralnej.

Jak możemy zobaczyć na zdjęciach z wydarzenia, nie szczędzili sobie czułości. Widać, że ich uczucie, choć trwa od wielu lat, wciąż nie wygasło. W show-biznesie to rzadkość.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!