Obce niebo -dramat polskiej rodziny w Szwecji, opieka społeczna ...

Basia (Agnieszka Grochowska) i Marek (Bartłomiej Topa) to małżeństwo, które postanawia przenieść się do Szwecji. On jest trenerem piłkarskim, który bierze pod swoje skrzydła lokalną drużynę dziewcząt, ona zajmuje się domem i dorabia jako masażystka. Nie zawsze w ich związku dobrze się wiodło, ale teraz jest szansa na nowe życie. Lepsze. Mają córkę Ulę. I to właśnie ona mimowolnie stanie się źródłem kłopotów. Wystarczy, że pewnego dnia powiedziała coś, co niekoniecznie było zgodne z prawdą. To jednak uruchomiło lawinę. Do pracy zabiera się miejscowa opieka społeczna w przekonaniu, że dziecku dzieje się w tej rodzinie krzywda. Rodzice Uli początkowo nie bardzo rozumieją, w czym tkwi problem. Jednak machina rusza do przodu i działa zgodnie ze szwedzkim prawem. Rezultat jest taki, że dziecko trafia do rodziny zastępczej, rodzice podejmują nieskuteczną walkę o jej odzyskanie, w końcu decydują się na desperackie kroki.

W filmie cała sympatia twórców jest po stronie polskiej rodziny i tych, którzy ją wspierają. Tymczasem podobne sytuacje miały miejsce nie tylko w Szwecji ale też np. w Norwegii. Pojmowanie, czym jest dobro dziecka jest tam bowiem odmienne od tego, do czego przywykliśmy a opieka społeczna ma prawo ingerować w życie rodziny, kiedy uzna, że dziecku dzieje się krzywda.

"Nasz nowy dom". Magda boi się, że odbiorą jej dzieci

Niektórym trzecioklasistom kościół nie pozwoli przystąpić do Pierwszej Komunii. Dlaczego?

Czwartek, 22.40, TVN