Trzęsienie ziemi na Tajwanie uderzyło w chipy. Problemy ...

Szef Centrum Sejsmologicznego w Tajpej podkreślił, że to najsilniejsze trzęsienie na Tajwanie od 1999 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Narzut na kawie to 1000% - nie opłaca się sprzedawać złej kawy - Andrzej Blikle - Biznes Klasa #5
Trzęsienie ziemi na Tajwanie i problemy z chipami
Jak donosi amerykański Business Insider, z powodu trzęsienia ziemi ewakuowano personel w mieście Xinzhu będącym ośrodkiem przemysłu nowoczesnych technologii. Ponadto w części fabryk produkujących mikroprocesory wstrzymano prace do momentu przeprowadzenia inspekcji oraz potwierdzenia, że powrót do pracy jest bezpieczny.
"Firma obecnie potwierdza szczegóły uderzenia" - powiedział rzecznik TSMC. Dodał, że wstępne inspekcje pokazują, że place budowy są "normalne".
"Wydarzenie to podkreśla wrażliwość globalnego łańcucha dostaw mikroprocesorów i TSMC, jednego z najważniejszych producentów chipów na świecie" - podkreśla BI. TSMC ma odpowiadać za produkcję 90 proc. zaawansowanych procesorów.
Natomiast sam Tajwan "jest również domem dla mniejszych producentów chipów, więc wyspa odgrywa ogromną rolę w dostarczaniu półprzewodników do firm na całym świecie".
Inwazja Chin i uderzenie w światową gospodarkę
Portal zastanawia się, jak na światowy rynek chipów wpłynęłaby chińska inwazja na Tajwan. Pekin uważa wyspę za separatystyczną prowincję, która ma zostać włączona ponownie do Państwa Środka.
Jeśli duże trzęsienie ziemi może zakłócić pracę TSMC, to bardziej niszczycielskie wydarzenie - takie jak chińska inwazja na Tajwan, do którego Pekin rości sobie prawo - byłoby znacznie bardziej szkodliwe dla i tak już napiętych globalnych łańcuchów dostaw - uważa BI.
Jeśli doszłoby do wojny na Tajwanie z udziałem Waszyngtonu, to PKB USA mogłoby się skurczyć o 6,7 proc. Natomiast sama blokada wyspy przez Pekin uderzyłaby w amerykańską gospodarkę i PKB spadłoby o ponad 3 proc. - oszacował Bloomberg.
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl