PKO BP Ekstraklasa: Warta Poznań - Jagiellonia Białystok. Relacja i wynik na żywo
Warta po raz ostatni u siebie zaprezentowała się 9 września z Zagłębiem Lubin. Potem miała w terminarzu wyjazdy, mecz z Lechem jako gospodarz rozegrała na Stadionie Miejskim w Poznaniu, a po nim była przerwa na reprezentację. W sobotę do Grodziska zawita Jagiellonia, która w środę w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski przegrała z Zielonej Górze z Lechią 1:3. Trener warciarzy Dawid Szulczek był pod wrażeniem gry trzecioligowca, choć przyznał, że w kilku sytuacjach miał on sporo szczęścia.
ZOBACZ TAKŻE: Politycy, dziennikarze i sportowcy zasiądą przy wspólnym stole. Pierwsze takie wydarzenie w historii
- Uważam, że Jagiellonia próbowała grać tak jak w lidze. Rywal był natomiast mocno zmotywowany, dostał skrzydeł, a w Jagiellonii szwankowała skuteczność. Mieli trzy słupki i zmarnowali rzut karny. Lechia wykorzystała też to, że w linii obrony przeciwnika grało kilku młodych zawodników, co też miało znaczenie przy stracie jednej z bramek. Świetnie bronił też bramkarz gospodarzy, ale wszyscy piłkarze tej drużyny wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności - skomentował Szulczek na konferencji prasowej.
Szkoleniowiec przyznał, że pewne fragmenty tego meczu dały mu trochę do myślenia.
- Lechia pokazała, co można przeciwko Jagiellonii wykorzystać. Trzeba też jednak pamiętać, że spotkania pucharowe to zupełnie inna "para kaloszy" - zaznaczył.
Jego zdaniem białostoczanie na pewno będą chcieli odegrać się za niepowodzenie w Pucharze Polski. On sam też w swojej karierze trenerskiej też miał podobny epizod.
- Sam też doświadczyłem takiej porażki pracując w Wigrach Suwałki. Przegraliśmy w Pucharze Polski z zespołem grającym wprawdzie tylko jedną klasę niżej, ale to nie jest nic fajnego. Potem wygraliśmy mecz w lidze, bo była w nas zadra. Dlatego myślę, że po porażce w Zielonej Górze jest duża "sprężarka" i chęć rehabilitacji w szatni Jagiellonii. Piłkarze będą chcieli pokazać przed kibicami, że żałują tej wpadki. Spodziewam się, że właśnie z takim nastawieniem Jagiellonia wyjdzie w sobotę na boisko. Natomiast w Warcie jest tak, że niezależnie od ostatniego wyniku, ta zadziorność i determinacja jest zawsze na maksymalnym poziomie. Będzie to widowisko, w którym każda drużyn będzie chciała wydrzeć trzy punkty, ale my też chcemy grać w piłkę - podkreślił.
Tymczasem minęło już pół roku, kiedy to piłkarze Warty po raz ostatni wygrali w Grodzisku Wielkopolskim. W poprzednim sezonie 10 kwietnia pokonali Cracovię 1:0.
Relacja i wynik na żywo meczu Warta Poznań - Jagiellonia Białystok na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 17:30.
JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl