Śmierć 14-latki w Andrychowie. Prokuratura ujawniła nowe informacje

Pojawiły się nowe informacje w sprawie 14-letniej dziewczynki, która zmarła z wyziębienia w środę niedaleko sklepu w Andrychowie. Prokuratura Okręgowa w Krakowie ujawniła między innymi, że zaplanowano sekcję zwłok dziewczynki.
Zobacz wideo Sławomir Nitras: Rafał Trzaskowski przygotowuje się do wyborów prezydenckich w 2025 roku
Informację w tej sprawie udzielił nam rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie, prokurator Janusz Kowalski. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że materiały wpłynęły do prokuratury. W tym momencie są analizowane przez prokuratora referenta. Planowane jest wszczęcie w tej sprawie postępowania - przekazał w rozmowie z Gazeta.pl rzecznik Janusz Kowalski. Jak dodał prokurator, została zlecona sekcja zwłok zmarłej 14-latki.
W sprawie skontaktowaliśmy się także ze sklepem, niedaleko którego miała zostać znaleziona dziewczynka. Jednak do momentu publikacji artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi.
Andrychów. Przechodnie mieli mijać wyziębioną 14-latkę pod sklepemPortal wadowice24.pl przekazał w środę informację o śmierci dziewczynki. Jej zaginięcie zgłoszono dzień wcześniej. Nastolatka udała się do pobliskiej miejscowości, a następnie zadzwoniła do ojca i poinformowała go, że nie wie, gdzie jest i że się źle czuje. Udało się odnaleźć dziewczynkę. Jak przekazują media, nastolatka miała przez kilka godzin siedzieć pod sklepem w Andrychowie (powiat wadowicki).
"Tylko jeden z mieszkańców zainteresował się jej losem. Przeniósł do ciepłego sklepu i wezwano karetkę. Dziewczynka została przetransportowana do szpitala. Była bardzo wyziębiona" - opisywał lokalny portal. 14-latka trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w krakowskim Prokocimiu. Niestety medykom nie udało się uratować jej życia.
Informację o śmierci nastolatki potwierdziła podkom. Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Potwierdzam, że dziewczynka zmarła. W tej chwili nie udzielamy żadnych dalszych informacji w tej sprawie - przekazała funkcjonariuszka. Jak dodała, sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Wadowicach.