Artur Szpilka był gościem u Kuby Wojewódzkiego Eurosport
35-latek z Wieliczki był swego czasu wielką nadzieją polskiej wagi ciężkiej. Sukcesów, jakie mu wróżono nie osiągnął i po kilku porażkach rzucił ring na rzecz oktagonu. W 2022 roku zadebiutował w MMA i jak na razie jest na tym polu niepokonany. Ba, na rozkładzie ma nawet tak wielkie nazwisko jak Mariusz Pudzianowski, którego znokautował w czerwcu 2023 roku na gali KSW Koloseum na Stadionie Narodowym.
Artur Szpilka o wygranej walce z Mariuszem Pudzianowskim
Pytania o tę walkę zabraknąć nie mogło.
- Jakie to uczucie znokautować Pudzianowskiego? - chciał się dowiedzieć Wojewódzki.
- Szczerze? Normalne, jak każde inne. Wychodzisz do walki i każda walka jest dla ciebie tak ważna jak ta poprzednia. Wiadomo, tutaj był duży ładunek emocjonalny, ponieważ Mariusz jest zasłużonym sportowcem, w MMA trochę już zrobił. To było dla mnie ogromne wyzwanie, ale nokaut jak nokaut. Zdarzało się, że i mnie ktoś nokautował - mówił Szpilka.
I dodał: samo występowanie na gali Koloseum na Stadionie Narodowym było spełnieniem moich zachcianek, fantazji.
Artur Szpilka o wygranej walce z Mariuszem Pudzianowskim. "Kuba Wojewódzki", TVN, 2024
Artur Szpilka o środowisku bokserskim: źli ludzie
- Powiedziałeś: przestałem trenować boks, bo nienawidzę tego środowiska – kontynuował rozmowę prowadzący.
- Żeby była jasność - ja nie mówię o środowisku zawodników, ich bardzo lubię i szanuję, z niektórymi toczyłem walki. Nie lubię tego zakłamanego środowiska, które tam jest. Byłem tam, ale nie chcę o tym mówić. Źli ludzie, zdolni do wszystkiego - mówił Szpilka.
A co urzekło go w MMA? - Przede wszystkim dostałem drugą szansę od życia. W boksie byłem już zmęczony, przegrałem kilka walk, a tu spotkałem ludzi z zupełnie innym patrzeniem na świat. Wygrałem jedną, drugą walkę, teraz mam jeszcze trudniejsze wyzwanie przed sobą, walka z Arkiem Wrzoskiem. Uważam go za najtrudniejszego przeciwnika w mojej przygodzie z MMA, silnego kopacza, mistrzem świata nie zostajesz ot tak. Szykuję się na ciężką walkę - stwierdził.
Artur Szpilka uderzył w środowisko bokserskie. "Kuba Wojewódzki", TVN, 2024
- Już nie traktuje sportu tak jak kiedyś, że jest to całe życie. Sport to tylko i wyłącznie sport. Traktuję to jako przygodę - dodał.
Autobiografia wzorowana na "Potopie"
Sportowiec zdradził również, że wraz z Hubertem Kęską pracuje aktualnie nad swoją autobiografią. - To nie będzie zwykła autobiografia. Chcemy zrobić książkę w postaci powieści. To będzie coś innego. Czytałem w więzieniu książkę pod tytułem "Potop". Jestem w niej zakochany. Klasyka. Nie czytałem jej w szkole, ale dopiero w zakładzie karnym - powiedział, zdradzając, że nie wie jeszcze, jaki książka będzie nosić tytuł.