Joe Biden nie zamierza rezygnować
Mimo coraz liczniejszych apeli o wycofanie się z prezydenckiego wyścigu Joe Biden nie zamierza rezygnować. W przyszłym tygodniu ma wrócić do prowadzonej kampanii po wyleczeniu zakażenia wirusem Covid.
"Nie mogę się doczekać powrotu na szlak kampanii, aby dalej ujawniać zagrożenia płynące z programu Donalda Trumpa Projekt 2025, równocześnie przedstawiając argumenty na rzecz moich własnych osiągnięć i wizji, jaką mam dla Ameryki: takiej, w której ratujemy naszą demokrację, chronimy nasze prawa i wolności oraz tworzymy możliwości dla wszystkich" - czytamy w oświadczeniu prezydenta.
Nikt do końca jednak nie wie, jak wyglądałby ewentualny proces wyłaniania nowego kandydata. Jako oczywistą następczynię Joe Bidena wymienia się wiceprezydent Kamalę Harris.
Ta dyplomatycznie jednak odpowiada: "Joe Biden jest przez nas nominowany. Już raz pokonaliśmy Donalda Trumpa i zrobimy to jeszcze raz i tyle na ten temat. Jestem dumna, że taki człowiek kandyduje".
Nieformalne rozmowy na temat zastąpienia Joe Bidena toczą się jednak za kulisami na szczycie partii od kilku tygodni.