Joe Biden zdradził wolność. "Zobaczcie, że jestem skuteczniejszy ...
– Postrzegam siebie jako pomost między pokoleniami, nic więcej – mówił w marcu tamtego roku w Detroit. Już wcześniej, w listopadzie 2019 roku, portal Politico, powołując się na czterech bliskich współpracowników Joe Bidena, wskazywał, że w razie wyboru na prezydenta jest on zdecydowany na odejście po jednej kadencji.
Jednak w obszernym wywiadzie w tym tygodniu dla „Time’a” Biden zapewnił, że nigdy nie rozważał wycofania się z walki na drugą kadencję z powodu wieku. – Zobaczcie, jak jestem skuteczniejszy od nich wszystkich. Także od pana – przekonywał dziennikarza tygodnika.
Demokraci nieraz w ciągu roku zbudowali niemal od zera rozpoznawalność kandydata, który wygrał wybory prezydenckie
Powszechnie uważano, że prezydent wybrał cztery lata temu jako swoją zastępczynię młodszą o dwie dekady Kamalę Harris, aby to ona reprezentowała barwy partii demokratycznej w wyborach w 2024 roku. Senator z Kalifornii zawiodła jednak pokładane w niej nadzieje. Wielu ekspertów przypomina jednak, że w ciągu roku wielu demokratycznych polityków jak Jimmy Carter, Bill Clinton czy Barack Obama zbudowało niemal od zera rozpoznawalność w skali kraju i wygrało wybory prezydenckie. Gdyby więc Biden zaczął o tym myśleć już w 2022 czy nawet 2023, można było bez większego trudu wypromować jego następcę. Zapewne zwyciężyło jednak u prezydenta przywiązania do władzy, a także być może przekonanie o swojej wyjątkowości.
Wielu ekspertów przypomina jednak, że w ciągu roku wielu demokratycznych polityków jak Jimmy Carter, Bill Clinton czy Barack Obama zbudowało niemal od zera rozpoznawalność w skali kraju i wygrało wybory prezydenckie.
W obszernej analizie opartej na rozmowach z 45 kongresmenami, którzy prowadzili rozmowy za zamkniętymi drzwiami z Bidenem, „Wall Street Journal” wskazał na niepojące słabości prezydenta podnoszone przede wszystkim przez republikanów, ale czasem i demokratów. Polityk mówił nieraz tak cicho, że trudno było go zrozumieć. Nawet banalne stwierdzenia czytał z kartki. Zdarzało mu się mylić daty i fakty.
– To jest miły, starszy pan o słabej pamięci – napisał kilka miesięcy temu prokurator Robert Hur, uzasadniając, dlaczego wnosi o umorzenie śledztwa w sprawie przynoszenia przez Joe Bidena do swojego domu dokumentów o charakterze ściśle tajnym i mających strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa.