Armagedon w Bielsku-Białej: Samochody pod wodą, zalany ...
Prezydent Bielska-Białej ogłosił alarm powodziowy. W tym mieście w woj. śląskim zalane są całe dzielnice, a wciąż pada deszcz. "W Bielsku-Białej armagedon. Miasto o poranku stanęło. Zalane główne drogi, wylały potoki" – pisali do nas o poranku słuchacze RMF FM. Zapowiedzi synoptyków nie są optymistyczne. IMGW wydał ostrzeżenia trzeciego stopnia dla południowej części województwa śląskiego oraz Małopolski. Obowiązują do 22:00. Deszczu może spaść nawet ponad 10 centymetrów.
Prezydent Bielska-Białej ogłosił alarm powodziowy
Po posiedzeniu sztabu kryzysowego prezydent Bielska-Białej ogłosił alarm powodziowy na terenie miasta. Jak informuje rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń, na razie jest za wcześnie na chociażby wstępne podsumowanie skutków i szacowanie strat po opadach.
Urzędnicy zaznaczają, że w związku z licznymi interwencjami telefony straży pożarnej mogą być przeciążone. Zgłoszenie o zalaniu nieruchomości przyjmuje również miejski sztab kryzysowy pod numerami telefonów: 33 4971 646, 33 4971 648.
Alarm przeciwpowodziowy został ogłoszony w gminach: Jasienica, Wilamowice i Czechowice-Dziedzice. W siedmiu pozostałych - Wilkowicach, Bestwinie, Buczkowicach, Szczyrku, Jaworzu, Porąbce i Kozach ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Prezydent Bielska-Białej: Wszystko co w ludzkiej mocy jest robione
Zobacz również:
Jesteśmy przygotowani na pogorszenie sytuacji w związku z prognozami pogody - powiedział w rozmowie z internetowym Radiem RMF24 prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. Deszcz ma ustać dopiero ok. 17:00. Zapewnił jednocześnie, że nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, a także obiektów infrastruktury krytycznej. Szpitale są bezpieczne - mówił.
Mamy pozalewane ulice, niektóre są wyłączone z użytkowania. Jest dosyć dużo podtopień, zalanych piwnic - dodał.
Powołując się na dane IMGW, Klimaszewski powiedział, że takich opadów deszczu nie było w mieście od 1972 roku.
Na tę chwilę nikt nie został odcięty przez wodę, ale w związku z ogłoszeniem alarmu powodziowego sztab wyznacza miejsca ewakuacji. Musimy być do tego przygotowani - powiedział prezydent w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Piotrem Salakiem.
Jarosław Klimaszewski powiedział nam też, że do Bielska-Białej dojeżdżają posiłki z komendy wojewódzkiej straży pożarnej. Na miejsce jedzie też wojewoda śląski. Miasto jest w kontakcie z wojskiem terytorialnym.
Wszystko, co w ludzkiej mocy, w rękach służb, jest robione. Ogrom kataklizmu jest bardzo duży - dodał.
Dramatyczna sytuacja w Bielsku-Białej, zalane całe dzielnice
W związku z silnymi opadami deszczu strażacy interweniowali prawie tysiąc razy. Chodzi o Bielsko-Białą, a także powiat bielski oraz cieszyński. Tam doszło do licznych podtopień. W kilku miejscach wylały lokalne rzeki.
Zalane ulice w Bielsku-Białej w woj. śląskim to efekt intensywnych opadów i burzy, jaka przeszła przed godziną 5:00 rano.
Według danych IMGW z godziny 5:50 na stacji Wapienica od wczoraj spadło 113 mm, w Bielsku-Białej prawie 100 mm.
Między innymi tam pod wiaduktami utworzyły się głębokie kałuże wody. Wiele posesji zostało zalanych też w Starym Bielsku, gdzie wylać miał potok Starobielski. Lokalne media podają, że poziom wody osiąga nawet 1 metr.
Strażacy powiedzieli reporterowi RMF FM, że muszą pompować wodę z ulic, chodników, piwnic i podwórek.
Zalane są całe dzielnice, mamy zalany dworzec kolejowy, zajezdnię autobusową i archiwum prokuratury - powiedziała RMF FM mł. bryg. Patrycja Pokrzywa, oficer prasowa Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
W związku z tym, że woda zalała dwa tory na bielskim dworcu, utrudniony jest ruch pociągów. Trasa kolejowa Kęty-Kozy została w ogóle zamknięta.
"Pociąg osobowy wstrzymany na trasie Kozy - Bielsko-Biała Wschód, w stacji Bielsko-Biała Wschód jest wysoki poziom wody - pociąg nie może wjechać na stację. Dodatkowo powalone drzewo na sieci. Działania w toku" - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
Strażacy musieli udzielać pomocy trzem osobom, które utknęły w samochodzie pod zalanym wiaduktem.
Mimo zalania w mieście w żadnym miejscu nie było konieczności ewakuacji ludzi.
Według strażaków po obfitych opadach wylało wiele lokalnych potoków, podtapiając niektóre drogi.
W Pisarzowicach zostały odwołane zajęcia w przedszkolu, bo woda odcięła tam dojście do budynku. Z kolei w tamtejszej szkole woda dostała się do sali gimnastycznej. W sumie w tej miejscowości według wstępnych ustaleń podtopionych może być kilkadziesiąt domów, ale nie ma na razie potrzeby ewakuacji.
Z kolei w Hecznarowicach woda dostała się do kilkunastu domów. Tam budynki obłożone zostały workami z piaskiem. Także w tej miejscowości odwołano zajęcia w dwóch przedszkolach.
IMGW ostrzega przed burzami w Śląskiem i Małopolsce
Dzisiaj w pogodzie nie będzie lepiej. Synoptycy przewidują na południowym wschodzie burze i ulewny deszcz nawet do 50 mm. Miejscami możliwy jest grad.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego stopnia dla południowej części województwa śląskiego oraz Małopolski. Obowiązują do 22:00. W tym czasie mieszkańcy muszą się liczyć z bardzo intensywnymi opadami - deszczu może spaść nawet ponad 10 centymetrów.
Meteorolodzy podliczyli, że w Bielsku-Białej w ciągu jednej tylko godziny spadło tej nocy ponad 3 centymetry.
Instytut wydał także ostrzeżenia hydrologiczne. Bardzo szybko wzrósł poziom wód w rzekach regionu. W pięciu miejscach przekroczone są stany alarmowe, a w pięciu kolejnych - ostrzegawcze. Stan alarmowy przekracza Olza w Cieszynie, Wapienica na stacji Podkępie, Iłownica w Czechowicach-Dziedzicach, Odra na stacji Olza i Biała na stacji Czechowice-Bestwina.