Griselda Blanco – Czarna Wdowa. Likwidowała nie tylko mężów

• Griselda Blanco stworzyła kokainowy szlak do Miami. To ona zapoczątkowała erę kokainowych kowbojów i zatrzęsła zdominowanym przez mężczyzn światem narkobiznesu
• By przetrwać w męskim świecie, wykazywała się większym sprytem, innowacyjnym myśleniem i większą brutalnością — likwidowała nie tylko wrogów, ale i własnych mężów
• Nowy sześcioodcinkowy serial Netflixa "Griselda" od współtwórców "Narcos" przedstawia historię inspirowaną biografią Griseldy Blanco, choć prawdziwe życie Griseldy przeraża jeszcze bardziej

Medellín, dwuipółmilionowe miasto w północno-zachodniej Kolumbii, 3 września 2012 r. Niczym specjalnie niewyróżniająca się 69-latka zmierza w stronę masarni Cardiso, której jest stałą klientką, z zamiarem odebrania cotygodniowego zamówienia. Jest gorące letnie popołudnie, więc przysiada na ławce, by odpocząć. Tym samym ułatwia zadanie nadjeżdżającemu motocykliście, który oddaje w jej stronę dwa celne strzały. Oba w głowę. Kobieta ginie na miejscu.

W pierwszej chwili wezwani na miejsce ratownicy i policjanci nie zdają sobie sprawy, że zamordowana kobieta to słynna Griselda Blanco, przed laty budząca grozę baronka narkotykowa. Osiem lat wcześniej wyszła z amerykańskiego więzienia, po dwóch dekadach odsiadki, i została deportowana do rodzinnej Kolumbii, gdzie mało kto ją rozpoznawał. Ona też o to nie zabiegała.

Sposób, w jaki zginęła, nie jest przypadkowy. Jako pierwsza baronka narkotykowa i jedyna osoba, której bał się sam Pablo Escobar, sama rozpowszechniła ten model egzekucji w USA – ofiary ginęły od kul nadjeżdżających znienacka na motocyklach zabójców, tzw. Pistoleros, którzy zabijali wrogów dwoma strzałami z bliskiej odległości, po czym natychmiast znikali.

Kobieta wśród macho

Powiedzieć, że urodzona w 1943 r. Griselda Blanco była szefową mafii, to nic nie powiedzieć. W drugiej połowie lat 70. i w następnej dekadzie, do aresztowania w 1985 r., zarządzała wartym miliardy dolarów narkotykowym imperium – na szczyt doszła wbrew zatwardziałemu w tym światku kultowi maczyzmu, wykluczającemu jakąkolwiek obecność kobiety w strukturach zarządczych. Blanco została jedną z głównych importerek kokainy do Miami, która świetnie rozpoznała rynek i otworzyła go na nieznane wcześniej strategie dystrybucyjne.

Do przerzutu towaru wykorzystywała głównie piękne kobiety lub matki podróżujące z dziećmi, które przemycały kokainę w specjalnie zaprojektowanych na zlecenie Griseldy majtkach i biustonoszach.

Blanco, słynąca nie tylko ze sprytu, ale i z bezwzględności, doczekała się kilku przydomków, które dodatkowo podsycały jej legendę. Rządziła w Miami jako La Madrina (Matka Chrzestna), ale znana była także jako Kokainowa Matka Chrzestna, Czarna Wdowa, Królowa Handlu Narkotykowego i Dama Mafii. Była podobno jedyną osobą, której bał się sam Pablo Escobar (1949–1993). Te słowa kolumbijskiego króla kokainy zacytowane są w pierwszych minutach sześcioodcinkowego serialu "Griselda" (już dostępny na Netflixie) inspirowanego historią Blanco.

Stoją za nim współtwórcy serii Netflixa "Narcos" i "Narcos: Mexico" – reżyser Andrés Baiz, producent Eric Newman i scenarzysta Doug Miro. W tytułowej roli występuje amerykańsko-kolumbijska aktorka Sofía Vergara, znana do tej pory przede wszystkim z serialu komediowego "Współczesna rodzina". W "Griseldzie" pokazała w zupełnie inną twarz.

Mężowie i żona, czyli "I nie zabiję cię aż do śmierci…"

Jeden z jej najpopularniejszych przydomków Blanco, Czarna Wdowa, nie był przypadkowy – wiadomo, jak po kopulacji mogą skończyć samce gatunku pająka o tej nazwie: kiedy zbyt długo trzymają się samicy, są przez nią pożerani. Chociaż Griseldzie nigdy tego nie udowodniono, prawdopodobnie stała za śmiercią swoich trzech mężów.

Pierwszego z nich, Carlosa Trujillo, fałszerza dokumentów dla imigrantów, poznała jeszcze jako nastolatka. Zanim skończyła 21 lat, urodziła mu trzech synów: Ubera, Osvaldo i Dixona. W połowie lat 60. nielegalnie wyemigrowała do Nowego Jorku, na podrobionym paszporcie. Jako że Trujillo coraz bardziej ją irytował i tylko jej zawadzał, zleciła jego zabójstwo. Powodem mógł być jej romans z Albertem Bravo, który został jej drugim mężem.

W Queens w USA Blanco zbudowała siatkę dilerów narkotyków, oczywiście pod fałszywym nazwiskiem. Kokaina z Kolumbii cieszyła się ogromnym powodzeniem w Nowym Jorku, co dało Griseldzie ogromne zyski, a nawet podkopało interesy działającej tam mafii włoskiej. Wzbudziło to jednocześnie zainteresowanie FBI.

W 1975 r. Griselda uciekła z powrotem do Kolumbii pod groźbą federalnych zarzutów. Zanim znowu została zmuszona do ucieczki, tym razem do Miami, z zimną krwią zastrzeliła drugiego męża pod nocnym klubem. Powodem były jego rzekome małżeńskie zdrady – obsesję na tym punkcie, pogłębianą częstym zażywaniem kokainy, miała już od jakiegoś czasu.

Jak trwoga, to…

Bardzo źle skończył też trzeci mąż Blanco, Darío Sepúlveda, jej długoletni ochroniarz i kochanek. Wspólnie wychowywali najmłodszego syna Kokainowej Matki Chrzestnej, Michaela Corleone, który otrzymał imię na cześć bohatera słynnego filmu Francisa Forda Coppoli.

W 1983 r. Sepúlveda został jednak zamordowany przez wynajętych przez Blanco płatnych zabójców, kiedy skonfliktowany z żoną wyjechał do Kolumbii, zabierając ze sobą syna. Likwidując Sepúlvedę, Blanco odzyskała chłopca, ale nie zdążyła się tym nacieszyć – 17 lutego 1985 r. została zatrzymana wraz z 30 współpracownikami w Los Angeles, gdzie się ukrywała, przez policyjną Agencję ds. Walki z Narkotykami (DEA). W akcie oskarżenia znalazły się zarzuty produkcji, importu i dystrybucji kokainy, za co Sąd Federalny w Nowym Jorku skazał ją na 15 lat więzienia. O zabójstwie nie było ani słowa.

Do czasu. Już w trakcie odsiadki Griseldy sąd stanu Floryda oskarżył ją o trzy morderstwa pierwszego stopnia, ale na skutek błędów proceduralnych (okazało się, że współpracujący z Griseldą Jorge "Rivi" Ayala, świadek oskarżenia, uprawiał z aresztu seks przez telefon z pracownicą Departamentu Sprawiedliwości) ostały się trzy zarzuty o morderstwa drugiego stopnia. Wyrok? Dodatkowe 20 lat więzienia, ale nie dożywocie. W 2002 r. z powodów zdrowotnych osadzona została zwolniona i deportowana do Kolumbii. Odzyskała więc wolność.

Jak zapewniała, bardzo żałowała swoich zbrodni, i przedstawiała się jako głęboko wierząca katoliczka. Ale mało kto w to nawrócenie uwierzył.

Wychowana w przemocy

By próbować zrozumieć przyczyny wyjątkowej brutalności Griseldy, o ile to w ogóle możliwe, trzeba wrócić do pierwszych lat jej życia, do świata, który kształtował jej charakter. Wychowywała się w slumsach Medellín z uzależnioną od alkoholu matką prostytutką, która stosowała wobec niej przemoc. Podobnie kochanek matki, który wykorzystywał seksualnie 14-letnią Blanco. Wtedy uciekła z domu.

Jednak granicę życia i śmierci Blanco przekroczyła wcześniej, bo już w wieku 11 lat. Wzięła udział w porwaniu 10-letniego chłopca z bogatej rodziny. Chodziło oczywiście o okup. Kiedy rodzice odmówili zapłaty, z zimną krwią zastrzeliła chłopca – tak przynajmniej utrzymywał późniejszy kochanek przyszłej baronki Charles Cosby. Nie poniosła żadnych konsekwencji, nawet nie została złapana, gdyż do zabójstwa doszło w trakcie zbrojnej konfrontacji Partii Liberalnej z Partią Konserwatywną (1948–1958), nazwanej La Violencia. Prawo w tamtym czasie w Kolumbii właściwie nie istniało.

Griselda jako nastolatka utrzymywała się z kradzieży; była ponoć bardzo sprawnym kieszonkowcem. Z czasem miała zostać także prostytutką, czemu jednak po latach stanowczo zaprzeczała.

By przeżyć w świecie, do którego należała — czy to we wczesnych latach swojego życia, czy później, będąc na szczycie imperium zdominowanego przez męskich kryminalistów — Griselda musiała być dużo bardziej od nich bezwzględna. Choć przez lata udawało jej się wymykać organom ścigania, za swoje czyny i decyzje zapłaciła najwyższą cenę. Spośród jej dzieci przeżył tylko najmłodszy syn, Michael Corleone. Uber, Osvaldo i Dixon, którzy również parali się narkotykowym biznesem matki, zginęli krótko po odsiedzeniu swoich wyroków – i były to śmierci ewidentnie na zlecenie szukających zemsty dawnych rywali okrutnej baronowej.

W cieniu Pablo Escobara

Wielu innych faktów z jej życia, w tym dokładnego bilansu zbrodni, nie poznamy już nigdy. Matka Chrzestna przez lata pozostawała w cieniu historii Pablo Escobara, którego świat poznał bliżej również za sprawą serialu "Narcos". Jednak nowa produkcja współtwórców hitowej serii o królu kokainy może to zmienić.