Gorące tematy zamknąć

Huawei P50 Pro - test nowej fotograficznej bestii. Czy tegoroczny flagowiec Huawei będzie prztyczkiem w nos dla konkurencji?

Huawei P50 Pro  test nowej fotograficznej bestii Czy tegoroczny flagowiec  Huawei będzie prztyczkiem w nos dla konkurencji

Modele z serii P40 były jednymi z solidniej wykonanych telefonów 2021 roku, ale... też przedstawicielami klasycznej smartfonowej stylistyki. W Huawei P50 Pro producent postanowił nas jednak nieco bardziej zaskoczyć i na tylnym panelu pojawiła się niecodzienna, owalna wyspa aparatów, na którą składają się dwa czarne koła wypełnione czterema fotograficznymi modułami. Znajdziemy tu moduły: szerokokątny (13 MP), standardowy (50 MP), monochromatyczny (40 MP) oraz tele 3,5x (64 MP).

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Tylny panel został wykonany ze szkła i może mieć czarny (Golden Black) lub szampański (Cocoa Gold, widoczny na zdjęciach) kolor. W każdej odmianie jest on błyszczący. Rama to z kolei wypolerowane aluminium. Obudowa P50 Pro jest wodoszczelna (certyfikat IP68).

Przedni panel urządzenia wypełnia 6,6-calowy, 120-hercowy ekran OLED o zagiętych bokach oraz dość nietypowej rozdzielczości 1228 x 2700 pikseli (około 450 ppi), czyli takiej pomiędzy standardami FHD+ i QHD+. Tę ostatnią, o ile dobrze pamiętam, widzieliśmy w smartfonie Huawei w... modelu Mate 20 Pro z roku 2018. Producent nie chwali się niestety typem chroniącego wyświetlacz szkła. Przedni aparat umieszczony jest typowo, czyli w otworze zrobionym centralnie w górnej części ekranu. Optyczny czytnik linii papilarnych ukrywa się obowiązkowo pod powierzchnią panelu OLED. Działa on pewnie i bez frustrujących opóźnień.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Przyciski sterujące pracą smartfonu zostały zamontowane z prawej strony aluminiowej ramki. Przy smukłej, ale dość sporej obudowie telefonu włącznik mógłby znajdować się o centymetr niżej, ale i tak zwykle będziemy odblokowywać urządzenie za pomocą czytnika linii papilarnych - w P50 Pro producent odszedł od zapewniającego większą pewność pracy systemu rozpoznawania twarzy opartego na dodatkowym module ToF pracującym w podczerwieni. Pamiętamy go zaś dobrze z Mate 20 Pro, Mate 30 Pro, Mate 40 Pro czy wreszcie ze smartfonów należących do zeszłorocznej serii P40.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Dół i góra aluminiowej ramy zostały elegancko spłaszczone. Na jej dole ujrzymy główny głośnik ze stereofonicznego zestawu audio smartfonu, gniazdo USB 3.1 typu C, otwór głównego mikrofonu oraz szufladkę kart, która mieści dwa moduły Nano SIM lub zamiennie z jednym z nich firmową (czytaj drogą i nietypową) kartę pamięci Nano Memory Card.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Górę ramki okupuje grill drugiego głośnika (odtwarza dźwięk zarówno przez niego, jak i poprzez szczelinę głośnika słuchawki), oczko diody podczerwonej (moduł IrDA) oraz dwa maleńkie skrajnie ułożone otwory - jeden to drugi mikrofon (trzeci mikrofon znajduje się w sekcji aparatu), a drugi - bliżej nieokreślony funkcjonalnie otwór wentylacyjny. Zatem, w P50 Pro nie znajdziemy gniazda słuchawkowego minijack 3,5 milimetra, a w jego pudełku zabrakło też odpowiedniej przejściówki z USB.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Błyszcząca powierzchnia szklanego panelu, nawet w jasnej edycji niemiłosiernie zbiera odciski palców i inne zabrudzenia. Z tego powodu warto zaraz po zakupie sięgnąć do pudełka po silikonowe etui, które znajduje się w zestawie z telefonem. Oprócz niego otrzymamy: ładowarkę sieciową o wydajności 66 W, przewód USB oraz metalowy wypychacz szufladki kart.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat
Wróć do spisu treści Huawei P50 Pro - specyfikacja techniczna, wydajność, akumulator

Sercem Huawei P50 Pro jest chipset Qualcomm Snapdragon 888 - chipset, który w zeszłym roku napędzał wszystkie liczące się flagowce. Jest on jednak nadal gwarancją płynnej pracy urządzenia oraz wysokiej wydajności w aplikacjach, oraz w grach. W testowym egzemplarzu miałem ponadto do dyspozycji 8 GB pamięci operacyjnej oraz 256 GB pamięci dla danych, wydajną, dwuzakresową kartę Wi-Fi 6, moduł Bluetooth 5.2 oraz moduł NFC.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 11, którego funkcjonalność wzbogaca nakładka EMUI 12. Trzeba jednak w tym miejscu wspomnieć, iż P50 Pro nadal nie obsługuje usług Google, a więc także płatności Google Pay. Znacząco utrudnia to nieco korzystanie z płatności zbliżeniowych w sklepach. Chcąc z nich korzystać, będziemy musieli podpierać się więc rozwiązaniami firm trzecich, czyli na przykład podpiąć kartę w aplikacji wirtualnego portfela Curve lub płacić z wykorzystaniem zbliżeniowych płatności BLIK, o ile tylko w firmowym sklepie Huawei AppGallery znajdziemy aplikację naszego banku i umożliwia ona transakcje tego typu. W odwodzie pozostają także rozwiązania płatności oparte na standardzie HCE. Słowem, nie jest łatwo, ale... cytując pewną telewizyjną reklamę - "da się".

Oto pełna specyfikacja Huawei P50 Pro oraz dla porównania jego poprzednika, modelu Huawei P40 Pro.

  Huawei P50 Pro  Huawei P40 Pro  Chipset  Qualcomm Snapdragon 888  HiSilicon Kirin 990 5G  Pamięć operacyjna  8 GB  8 GB  Pamięć dla danych  256 GB (UFS 3.1)  256 GB (UFS 3.0)  LTE / 5G  tak / nie  tak / tak  Dual SIM  tak  tak  Gniazdo karty pamięci  tak, hybrydowe (Nano Memory Card, do 256 GB)  tak, hybrydowe (Nano Memory Card, do 256 GB)  Ekran  6,6 cala, OLED, 120 Hz, 1228 x 2700 pikseli  6,58 cala, OLED, 90 Hz, 1200 x 2640 pikseli  Ochrona ekranu  szkło  szkło  Czytnik linii papilarnych  optyczny, pod powierzchnią ekranu  optyczny, pod powierzchnią ekranu  Karta Wi-Fi  dwuzakresowa, Wi-Fi 6  dwuzakresowa, Wi-Fi 6  Lokalizacja  GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou  GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou  NFC  tak  tak  Bluetooth  5.2  5.1  Akumulator  4360 mAh  4200 mAh  Ładowarka w zestawie  66 watów  40 watów  Ładowanie indukcyjne  tak, 50 watów, ładowanie zwrotne  tak, 27 watów, ładowanie zwrotne  USB  USB typu C, USB 3.1, Host USB  USB typu C, USB 3.1, Host USB  Port podczerwieni  tak  tak  System operacyjny  Android 11 (EMUI 12, ekosystem HMS, brak usług Google)  Android 10 (EMUI 11, ekosystem HMS, brak usług Google)  Aparat - moduł standardowy  50 MP, f/1.8, OIS, PDAF, laserowy AF, ekwiwalent 23 mm, matryca 1/1.5”  50 MP, f/1.9, OIS, PDAF, ekwiwalent 23 mm, matryca 1/1.28”  Aparat - moduł szerokokątny  13 MP, f/2,2, AF, ekwiwalent 13 mm, matryca 1/3.06”  40 MP, f/1.8, PDAF, ekwiwalent 18 mm, matryca 1/1.54"  Aparat - moduł tele   tele 3,5x, 64 MP, f/3.5, OIS, PDAF, ekwiwalent 90 mm, matryca 1/2"  tele 5x, 12 MP, f/3.4, OIS, PDAF, ekwiwalent 135 mm  Aparat – inne moduły  monochromatyczny, 40 MP, f/1.6  ToF  Aparat przedni  13MP, f/2.4, AF, ekwiwalent 26 mm  32 MP, f/2.2, AF, ekwiwalent 26 mm + ToF  Gniazdo słuchawkowe / głośniki   nie / stereo  nie / mono  Wymiary i masa  158,8 x 73,5 x 10,6 (8,8  bez wystającej optyki), 195 gramów  158 x 73,3 x 10,9 (9,2 bez wystającej optyki), 209 gramów  Materiał obudowy (rama / tylny panel)   aluminium / szkło  aluminium / szkło  Wodoszczelna obudowa  tak (IP68)  tak (IP68)  Cena startowa  5449 złotych 4299 złotych 

W tym miejscu zwykle wspominam coś o tym, czy smartfon poprawnie współpracuje z sieciami 5G polskich operatorów. Huawei P50 Pro... nie współpracuje, gdyż telefon ma nieaktywny modem 5G, który przecież jeststandardowo wbudowany w chipset Snapdragon 888. To oczywiście kolejne pokłosie sankcji nałożonych na Chińczyków przez Administrację USA. Za to P50 Pro obsługuje połączenia głosowe z wykorzystaniem standardów VoLTE oraz VoWiFi.

Co do wydajności P50 Pro nie można mieć większych uwag. Wyniki testów pokazują, że nie jest to co prawda smartfon skonfigurowany na najwyższą wydajność układu Snapdragon 888 oraz miażdżenie rywalki w benchmarkach, ale w codziennych zastosowaniach i grach sprawdza się dobrze.

    Foto: Piotr Kwiatkowski/Komputer Świat

Snapdragon 888 zasłynął jednak na rynku nie tylko ze swojej wysokiej wydajności, ale i z podatności na termiczny throttling. Pojawia się on również w czasie pracy P50 Pro. Test CPU Throttling Test oszacował stabilność wydajności smartfonu w czasie na całkiem niezłe 82 procent, ale już nastawiony silniej na grafikę 3D test 3DMark Wild Life Extreme Stress Test na zaledwie 58,1 procent.

Konstruktorzy firmy Huawei zdecydowali, że do zasilania modelu P50 Pro wystarczy akumulator o pojemności 4360 mAh. Nie ukrywam, że w dzisiejszych czasach jest to wartość poniżej średniej, a już szczególnie przy tak wydajnym chipsecie i dużym ekranie odświeżającym obraz z częstotliwością 120 Hz. W codziennym użytkowaniu P50 Pro nie miał jednak problemów z dotrwaniem od rana do wieczornego ładowania, choć zdecydowanie wolałbym o nim nie zapomnieć. Przeciętną wydajność zastosowanych ogniw potwierdzają również wyniki uzyskane w teście baterii Work 2.0 z programu PCMark 2.0.

Systemowi zasilania Huawei P50 Pro wiele pozwala jednak wybaczyć efektywne ładowanie o wydajności 66 W (odpowiednia ładowarka znajduje się w zestawie). W odwodzie mamy również bardzo szybkie, 50-watowe ładowanie indukcyjne. Testowy egzemplarz ładował się z gniazdka od typowych 20 procent w czasie 33-35 minut, a pełne uzupełnienie energii wymagało niecałych 40 minut.

Wróć do spisu treści Huawei P50 Pro - ekran i jakość wyświetlanego obrazu

W P50 Pro za wyświetlanie obrazu odpowiada 120-hercowy ekran OLED o przekątnej 6,6 cala i mało standardowej rozdzielczości 1228 x 2700 pikseli (450 ppi). Pokrywa go hartowane, zagięte na bokach szkło. Jego handlowej nazwy firma Huawei nie chciała oficjalnie zdradzić, a więc zapewne mamy do czynienia z taflą pochodzącą z fabryk jednego z chińskich producentów, co na szczęście wcale nie oznacza już dziś niskiej jakości.

Wyświetlacz Huawei P50 Pro prezentuje się atrakcyjnie - jest ostry, jasny, zapewnia szerokie kąty widzenia, idealny kontrast oraz intensywne kolory. Otwór na przedni aparat umieszczono centralnie przy jego górnej krawędzi.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Huawei P50 Pro obsługuje wyświetlanie treści HDR (HDR10, HDR10+, HLG) oraz zgodny jest z zabezpieczeniami Widevine na poziomie L1, czyli gwarantującym możliwość odtwarzania treści HD z serwisów streamingowych wideo.

Ekran smartfonu może odświeżać obraz z klasyczną płynnością 60 Hz (ustawienie Standardowa), 120 Hz (ustawienie Wysoka) oraz w trybie adaptacyjnym o nazwie Dynamiczna. Niestety, trudno mi na razie powiedzieć, jak sprawuje się on w praktyce, gdyż zainstalowany przez Huawei system operacyjny Android 11 bez certyfikacji Google nie pozwolił na pełną weryfikację szczegółów jego działania.

Tryb pracy Normalne

Domyślny tryb pracy ekranu o nazwie Normalne ma w teorii automatycznie przełączać się pomiędzy przestrzeniami barwowymi sRGB oraz DCI-P3 i... podobnie jak starszy model Huawei Nova 9, dla naszej aplikacji pomiarowej za idealną uznaje właśnie tę węższą przestrzeń. Najważniejsze jest jednak, że jej fabryczna kalibracja okazała się bardzo dobra. Tonacja kolorów jest może nieznacznie ocieplona (6286 K), a czerwienie nieznacznie zbyt intensywne, ale zmierzony średni błąd delta E 2000 wynosi świetne 1,62. Maksymalna luminancja bieli dostępna z poziomu suwaka ręcznej kontroli jasności to również solidne 572 cd/m2. Może ona być jednak podbita w razie potrzeby (w ustawieniu automatycznej jasności) do wartości 688 cd/m2. Nie będziemy mieli zatem problemów z czytelnością ekranu P50 Pro na zewnątrz w słoneczny dzień.

Gamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla domyślnego trybu NormalneGamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla domyślnego trybu Normalne
Gamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla domyślnego trybu Normalne

Tryb pracy Wyraziste

Dla osób, które przez cały czas mają chęć obcować z bardziej intensywnymi kolorami oraz szerszą przestrzenią barwową DCI-P3 producent przewidział jednak dodatkowy tryb pracy ekranu o nazwie Wyraziste. Teoretycznie, a w zasadzie organoleptycznie wydaje się, że wszystko działa w nim w porządku - barwy stają się bardziej intensywne, jednak... oko kolorymetru nie daje się tak łatwo oszukać, jak ludzkie. Pomiary wykazały, że gamut wyświetlanych kolorów jest zbliżony do wymogów przestrzeni DCI-P3, ale też dziwnie poprzycinany dla żółci i zieleni. Raczej nie podejrzewam, aby było to ograniczenie jakościowe panelu i mam nadzieję, że tylko coś niedobrego dzieje się w obecnej edycji oprogramowania smartfonu. Na poniższych wykresach widać również, że kalibracja kolorów w tym ustawieniu jest zauważalnie chłodniejsza, niż w trybie Normalne (temperatura bieli wynosi 7126 K). Możemy ją jednak łatwo ocieplić (do wartości 6236 K) wybierając ustawienie Ciepła w sekcji Temperatura barwowa.

Gamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla trybu WyrazisteGamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla trybu Wyraziste
Gamut oraz wykres temperatury bieli w skali jasności dla trybu Wyraziste
Wróć do spisu treści Huawei P50 Pro - aparaty oraz jakość wykonywanych zdjęć i filmów

Aparat jest tym elementem konstrukcji smartfonów Huawei z serii P, który w pewnym sensie buduje ich rynkową renomę. Nic więc dziwnego, że tu wszystko zostało przemyślane, przynajmniej pod względem komunikacji. Podział aparatu na dwa okręgi znalazł więc również umotywowanie w komunikacji marketingowej Huawei - aparat P50 Pro nosi nazwę True-Form DualMatrixCamera, jego górny pierścień to Main Camera Matrix (moduły szerokokątny, monochromatyczny i standardowy), a dolny - SuperZoomMatrix (tele 3,5x). Jeżeli do tego dorzucimy określenia HUAWEI XD Optics (dla zastosowanych obiektywów) oraz HUAWEI XD Fusion Pro image engine (dla elektroniki i oprogramowania), to od razu możemy się poczuć, jak w najlepszych marketingowych czasach smartfonów Sony. Tam również bez ambitnej nazwy nic nie miało prawa zaistnieć. Dość jednak tych dygresji.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Huawei w modelu P50 Pro zrezygnował z głównej matrycy z filtrem kolorów RYYB, który towarzyszył nam od czasów serii Mate 20 Pro (2018 rok) i w pewnym sensie wrócił do pomysłu znanego ze smartfonu P20 Pro (również rok 2018), czyli do rozwiązania hybrydowego z zastosowaniem obok modułu standardowego RGB jasnego modułu monochromatycznego. Odpowiedzialny jest on za rejestrowanie szczegółów, przede wszystkim w nieco słabszym oświetleniu zastanym, kiedy to moduł standardowy może mieć już z tym pewne problemy. Później oprogramowanie łączy dane pochodzące z obu sensorów w jedno zdjęcie. Tym razem mamy więc w aparacie P50 Pro: moduł standardowy 50 MP (f/1.8, PDAF, laserowy AF, OIS, ekwiwalent 23 mm), moduł monochromatyczny 40 MP (f/1.6, ekwiwalent 23 mm), moduł szerokokątny 13 MP (f/2.2, AF, ekwiwalent 13 mm) oraz peryskopowy moduł tele 3,5x o rozdzielczości 64 MP (f/3.5, PDAF, OIS, ekwiwalent 90 mm).

Zupełnie odrębnym tematem są natomiast zastosowane w aparacie matryce. Oficjalnie, polski oddział Huawei odmówił mi podania, jakie sensory zostały wykorzystane w aparacie P50 Pro. Internetowe źródła informują natomiast, że Chińczycy pożegnali się z cenionymi matrycami Sony i postawili na własne, lokalne rozwiązania, czyli matryce firmy OmniVision. Jeśli im wierzyć, wówczas w module standardowym aparatu P50 Pro pracuje duży sensor OV50A (1/1.5"), w module monochromatycznym OV40A (1/1.7"), w module szerokokątnym OV13B10 (1/3.06"), a w module tele, również spora, jak na takie zastosowania OV64B (1/2"). Nie ma zatem żadnego wstydu - to dobrze dobrany zestaw matryc. Wykorzystanie w module tele dużego sensora o tak wysokiej rozdzielczości podyktowane zostało zapewne obietnicą uzyskania zoomu cyfrowego na "kosmicznym" poziomie 100x, podczas gdy optyczne zbliżenie teleskopowego modułu przy tak dużej fizycznie matrycy wynosi jedynie 3,5x. Jest więc ono mniejsze niż w P40 Pro (5x), jednak... moim zdaniem bardziej użyteczne w codziennym fotografowaniu.

Przedni aparat, skrywający się w sporym otworze wykonanym w ekranie to z kolei 13-megapikselowa jednostka szerokokątna z optyką o jasności f/2.4 oraz z systemem AF.

    Foto: Piotr Kwiatkowski / Komputer Świat

Zdjęcia dzienne

Pierwsza funkcjonalna uwaga do wykonywanych aparatem P50 Pro zdjęć jest taka, że smartfon zapisuje je z wykorzystaniem szerokiego gamutu kolorów DCI-P3. Fotografie wykonywane za dnia nie mają tendencji do nienaturalnego podbicia kolorów i bardzo dobrze kontrolowany jest poziom elektronicznego szumu. Wydaje się jednak, że ta ostatnia zaleta przynosi ze sobą również pewną fotograficzną wadę - na obszarach o jednolitej kolorystyce dostrzec można rozmazanie faktury powierzchni. Oprogramowanie aparatu zdaje się jednak bardzo skutecznie rozróżniać, które detale na zdjęciu są dla oglądającego istotne i powinny być wyostrzone/zachowane, a których rozmycie nie wpłynie negatywnie na odbiór jakości zdjęcia, szczególnie ocenianego w pomniejszeniu, czyli na ekranie smartfonu lub opublikowanego w serwisach społecznościowych. Ogólny efekt uzyskiwany na kadrach szerokokątnych i standardowych jest więc nadwyraz dobry. Oczywiście, obrazy szerokokątne mają słabszy poziom szczegółów, niż na pochodzących z modułu standardowego, których jakość tradycyjnie maleje jeszcze na bokach.

Archiwum wiadomości
  • Lyon
    Lyon
    AS Roma finalizuje transfer pomocnika Olympique Lyon
    8 Maj 2023
    2
  • Joanna Bartel
    Joanna Bartel
    Joanna Bartel porzuciła ukochany Śląsk. Teraz mieszka na wyspie
    1 Maj 2021
    1
  • Przysucha
    Przysucha
    Przysucha. Jacek Kurski na kongresie PiS. Dostał specjalne ...
    8 dni .. temu
    3
  • Monika Mazur
    Monika Mazur
    Monika Mazur rozwiodła się z mężem. Były partner gwiazdy TVP ...
    6 dni .. temu
    8
Najpopularniejsze wiadomosci, zdjęcia i wideo w tym tygodniu