21 samochodów zderzyło się w Gdańsku, zginęły cztery osoby. W ...

Jak relacjonuje Stanisław Pawłowski, reporter RMF FM, miejsce wypadku było pozbawione oświetlenia, co znacznie utrudniało akcję ratunkową. Służby musiały rozstawić potężne reflektory, by móc pracować w ciemnościach. Pomimo trudnych warunków, ratownicy nie ustają w wysiłkach, aby pomóc poszkodowanym i zabezpieczyć teren tragedii.

Wśród rozbitych pojazdów, kilka stanęło w płomieniach, co dodatkowo skomplikowało sytuację. Na miejscu zjawili się policjanci z różnych jednostek, w tym Wydziałów Ruchu Drogowego, którzy zabezpieczają teren i prowadzą dochodzenie w sprawie przyczyn karambolu.

Kierowca ciężarówki został zatrzymany

Jednym z głównych podejrzanych o spowodowanie wypadku jest 37-letni kierowca ciężarówki. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do aresztu. Badania wykazały, że był trzeźwy, jednak pobrano od niego krew do dalszych analiz.

W związku z wypadkiem ogłoszono alarm dla policjantów z pruszczańskiej komendy oraz dla funkcjonariuszy ruchu drogowego z Gdańska. Praca służb na miejscu zdarzenia będzie trwała jeszcze przez wiele godzin. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać do południa, gdyż konieczne jest dokładne zabezpieczenie śladów i usunięcie wraków pojazdów.

Polecamy również:

Wypadek autobusu szkolnego w Górze. Kierowca: "Kierowała mną siła wyższa"

Martyna Wojciechowska wraca do tragedii sprzed lat. Patrzyła na śmierć przyjaciela