Kina Helios już otwarte. Polecamy pokazy przedpremierowe i nie tylko

Rząd przyspieszył możliwość otwarcia kin w budynkach o tydzień, co postawiło przed kiniarzami trudne  zadanie. Nie jest łatwo przygotować obiekty, zatrudnić ludzi i dopiąć repertuar w tak krótkim czasie, ale Heliosowi się udało. Wśród przedpremierowych pokazów, na które można wybrać się od piątku 21 maja, są m.in. "Nomadland", "Jeden gniewny człowiek" czy "Mortal Kombat".

Co zobaczyć w kinie? Helios ruszył z pokazami przedpremierowymi, a także oscarowymi filmami

Ten pierwszy to długo oczekiwany film, który ma za sobą triumfalny pochód przez festiwale i gale rozdania nagród. Zaczęło się od światowej premiery i głównej nagrody w Wenecji, a ostatnio twórczynie i twórcy "Nomadland" świętowali, trzymając w rękach trzy Oscary. 

- Stracili dom, pracę i ubezpieczenie, ukrywają się przed własnymi dziećmi. Mieszkają w kamperach i dźwigają paczki w Amazonie w realiach jak z Orwella. Nie odebrano im tylko godności - tak o bohaterach "Nomadland" mówiła Jessica Bruder, autorka książki reporterskiej "Nomadland. W drodze za pracą", na podstawie której powstał scenariusz filmu. Na pierwszy plan u reżyserki Chloe Zhao wysuwa się sześćdziesięcioletnia Fern, która straciła dobytek swojego życia w momencie, gdy zamknięto kopalnię, stanowiącą źródło utrzymania niemalże dla wszystkich mieszkańców miasteczka Empire w Nevadzie. Bohaterka, którą zagrała oscarowo Frances McDormand, postanawia przemierzyć Stany Zjednoczone w swoim vanie. Po drodze spotyka mnóstwo osób, które żyją tak jak ona.

Pierwsze ruszyły tuż po północy. Znowu idziemy do kina!

"Jeden gniewny człowiek" to z kolei nowość od Guya Ritchiego, na którą czekają pewnie wszyscy fani Jasona Stathama. Aktor, który od lat ma swoje wierne i liczne grono wielbicieli, tym razem wciela się pracownika firmy, która organizuje konwoje i odpowiada za transport setek milionów dolarów tygodniowo po Los Angeles. Z pewnością tu nie zabraknie akcji, podobnie zresztą jak w "Mortal Kombat". Pierwsze siedem minut, które trafiły do sieci, udowadnia, że zgodnie z zapowiedziami twórców, będzie krwawo. 

W latach 90. "Mortal Kombat" to był szał, teraz będzie nowy film. Krwawy zwiastun? Mało powiedziane >>

Przedpremierowo wchodzą na duży ekran także "Godzilla vs Kong" - tu tytuł mówi sam za siebie - czy polska produkcja "Wolka" z Olgą Bołądź w roli głównej. Aktorka zagrała byłą więźniarkę, która wyrusza na Islandię, by wyrównać rachunki ze starą znajomą. Oprócz tego będzie można zobaczyć także filmy dostrzeżone przez Amerykańską Akademię Filmową: "Obiecująca. Młoda. Kobieta" (najlepszy scenariusz oryginalny), "Sound of metal" (najlepszy dźwięk, najlepszy montaż), "Ojciec" z nagrodzonym Anthonym Hopkinsem oraz "Minari" (statuetka za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową).

Chociaż każdy z nich warto zobaczyć, ja szczególnie polecam "Sound of Metal" - dlatego, że już miałam okazję go obejrzeć. Te oczy, pełne przerażenia, nierozumienia, strachu, negacji... te oczy Riza Ahmeda zostaną ze mną na długo. Fantastyczna rola w "Sound of Metal" czyni z niego aktora, po którym spodziewam się od teraz praktycznie niemożliwego. W końcu już raz tego dokonał - pokazał, jak czuje się człowiek, któremu wali się świat, który musi nauczyć się życia od nowa i pogodzić z tym, czego nie da się zmienić, nawet jeśli się próbuje i bardzo chce.

Bardzo czekałam też na możliwość obejrzenia "Na rauszu" Thomasa Vinterberga z Madsem Mikkelsenem w roli głównej. To najlepszy film europejski i zdobywca Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy (w Heliosach będzie można obejrzeć go w weekend 22-23 maja). Historia czterech przyjaciół, którzy są nauczycielami i próbują sprawdzić, czy ich życie będzie lepsze, gdy będą utrzymywać stały poziom alkoholu we krwi, to bardzo interesujący pomysł, a nie spotkałam się jeszcze z żadną negatywną oceną tej produkcji. Już wiadomo, że Amerykanie chcą robić własną wersję z Leonardo DiCaprio w roli głównej, ale jednak zobaczyć kolejne wcielenie Mikkelsena, który ma w sobie niezwykły magnetyzm i talent, na pewno warto.

Thomas Vinterberg płakał, gdy odbierał nagrodę. W trakcie kręcenia filmu zginęła jego córka >>

Dla dzieciaków oscarowy triumfator, zwierzaki albo para detektywów ze Szwecji  

Młodszych widzów mogą zainteresować: laureat nagrody Akademii dla najlepszego filmu animowanego "Co w duszy gra", pełen przygód film dla całej rodziny "Psy i koty 3: łapa w łapę" oraz familijna produkcja z bohaterami niezwykle popularnej szwedzkiej serii książkowej "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Rabuś w pociągu". O tej pierwszej animacji z pewnością wielu widzów słyszało (też zdobył Oscara w swojej kategorii), więc kilka słów polecenia skieruję w inną stronę. Na jednym z festiwali dziecięcych udało mi się bowiem zobaczyć "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Rabuś w pociągu" i bawiłam się bardzo dobrze - podobnie zresztą jak mój siedmioletni syn. Jesteśmy w ogóle wielkimi fanami serii książek Martina Widmarka o dwójce młodych detektywów z Valleby. Co ciekawe, filmowcy nie ekranizują jednej z książek, a specjalnie napisany scenariusz.

Dorośli kochają kryminały, ale dzieci też! Najfajniejsi detektywi dla najmłodszych

Trzeba przyznać, że na start jest w czym wybierać, a tydzień później dołączą kolejne duże premiery, takie jak disneyowska "Cruella" z Emmą Stone. Będą także powracać m.in. seanse specjalne (szczegóły tutaj).

Od 21 maja można także planować seans w jednym z kilkudziesięciu otwartych już kin studyjnych - tu choćby w warszawskim Muranowie będzie można obejrzeć pierwszą premierę - najnowsze dzieło Pedro Almodovara "Ludzki głos" z Tildą Swinton w roli głównej. W stolicy otworzą się m.in. Kino Kultura, Kinoteka, Iluzjon i Luna. W Krakowie zaprasza widzów m.in. Kino pod Baranami czy Kino Kijów. W sumie to już kilkadziesiąt tego typu obiektów. Za tydzień dołączą kolejne, w tym multipleksy Multikina (28 maja) i Cinema City (29 maja).