Macron mówi o możliwym przełomie w wojnie. "W najbliższych ...

Macron podkreślił, że priorytetem są negocjacje dotyczące rozejmu, które powinny zaangażować zarówno USA, jak i obie strony konfliktu. Jak zaznaczył, "plan powinien wyglądać następująco: negocjacje między Stanami Zjednoczonymi a Rosją oraz między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą”.
W ocenie francuskiego prezydenta postawa Rosji po takim porozumieniu będzie testem jej wiarygodności. "Jeśli nie zostanie to uszanowane, będzie to najlepszy dowód, iż Rosja nie traktuje tego poważnie" — powiedział Macron.
Rozmowa dla Fox News odbyła się po spotkaniu Macrona z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. Prezydent Francji ujawnił, że prowadził rozmowy z europejskimi liderami na temat udzielenia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa. Jak wskazał, wielu z jego rozmówców wyraziło gotowość do zaangażowania się w ten proces. Wskazał także na potrzebę solidarności transatlantyckiej w obliczu zakończenia walk na Ukrainie.
"Gdybyśmy zostali zaatakowani, wyobraźmy sobie na sekundę, że Rosja mogłaby złamać ten traktat. Co się stanie? Potrzebujemy tego przesłania solidarności ze Stanów Zjednoczonych" — podkreślił Macron, apelując o gotowość USA do wsparcia europejskich sojuszników.
Podczas swojej wizyty w Waszyngtonie Macron przypomniał także, że kilka państw, zarówno z Europy, jak i spoza niej, zgłosiło gotowość do wysłania sił pokojowych na Ukrainę w przypadku osiągnięcia porozumienia między Kijowem a Moskwą. "Europa jest świadoma, że musi robić więcej w sprawie swojego bezpieczeństwa" — mówił, wskazując na konieczność intensyfikacji działań na rzecz stabilizacji w regionie.
Prezydent Francji zwrócił uwagę na istotny aspekt amerykańsko-ukraińskiej współpracy w sektorze minerałów. Uważa on, że umowa, której podpisania domaga się Waszyngton, mogłaby w znaczącym stopniu wzmocnić gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa.
Rozmowa w Fox News dotyczyła również globalnych napięć handlowych. Macron odniósł się krytycznie do zapowiedzi Donalda Trumpa o nałożeniu ceł na import z Chin i Unii Europejskiej, wyrażając nadzieję, że podczas ich spotkania zdołał przekonać amerykańskiego prezydenta do zmiany podejścia. "Nie można prowadzić wojny handlowej z Chinami i Europą w tym samym czasie. Mam nadzieję, że go przekonałem" — stwierdził.
Francuski prezydent podczas wizyty w USA konsekwentnie podkreślał potrzebę współpracy międzynarodowej zarówno w kontekście konfliktu na Ukrainie, jak i geopolitycznych wyzwań w sferze handlu. Jego apel o jedność transatlantycką to wyraźny sygnał wobec rosnących napięć na arenie międzynarodowej.