Miecz dla ojca Rydzyka za ćwierć miliona złotych. Opozycja ...

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin w obecności Pawła Majewskiego, prezesa Enei - energetycznej spółki kontrolowanej przez państwo, wręczył ojcu Tadeuszowi Rydzykowi ponad tysiącletni miecz (z czasów Mieszka I). Stało się to w ubiegły weekend - podczas pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę. Jak donosi Wirtualna Polska, prezent jest warty ok. 250 tys. zł, a pieniądze na jego zakup miała wyłożyć Fundacja Enea. Do sprawy we wtorek w Sejmie odniósł się sam Jacek Sasin.
Zdjęcie
"Wraz z Pawłem Majewskim prezesem grupy Enea wręczyliśmy O. Tadeuszowi Rydzykowi miecz z czasów Mieszka I. Trafi on do Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu" - napisał na Twitterze Jacek Sasin.
Podczas wręczania miecza nie zabrakło słów o konieczności "obrony naszej wiary, religii i tożsamości".
Jako pierwsza wartość miecza oszacowała Wirtualna Polska - zabytkowa broń biała miała kosztować 250 tys. zł (została zakupiona - jak informowano - "ze zbiorów antykwarycznych").
Kosztowny podarunek dla założyciela Radia Maryja wywołał burzę w sieci. Zareagowali politycy opozycji. Szymon Hołownia napisał: "Ludzkie panisko ten Sasin. Dał Rydzykowi historyczny miecz za ćwierć miliona. A mógł dać Bitwę pod Grunwaldem, albo zamek na Wawelu..."
Złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli (NIK) zapowiedział Jan Strzeżek (były rzecznik Porozumienia). "W związku z przekazaniem o. Rydzykowi przez Jacka Sasina i szefa grupy Enea miecza, który kosztował 250 tys. zł, a który został kupiony przez fundację Enea (fundacja spółki skarbu państwa) jutro złożę wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie zasadności tego wydatku" - napisał w mediach społecznościowych.
Kosztowny podarunek z minionego weekendu wciąż wzbudza emocje. We wtorek w sejmie Jacek Sasin odniósł się do zarzutów opozycji.
- Spółki Skarbu Państwa zarabiają godnie i mogą sobie pozwolić na to, żeby wspierać inicjatywy ważne dla społeczeństwa - stwierdził minister aktywów państwowych.
- Ten miecz został zakupiony, tak jak wiele innych dzieł sztuki do polskich muzeów, przez fundację grupy Enea i został przekazany do fundacji Pamięć i Tożsamość, która jest instytucją państwową. Nie jest to instytucja ojca Rydzyka - zapewnił.
***
Wideo