Niepewna przyszłość selekcjonera Anglii. "Emocje są złym doradcą"

• Reprezentacja Anglii odpadła z mistrzostw świata w ćwierćfinale, przegrywając 1:2 z Francją
• W Anglii trwa debata, co stanie się z selekcjonerem. Szefowie angielskiej federacji oraz piłkarze nie mają wątpliwości, że dalej chcą pracować z Garethem Southgatem
• Wybór należy więc do trenera, który ma ważny kontrakt, ale ten się waha. – Potrzebuję czasu, żeby podjąć najlepszą decyzję – mówi
• Więcej ciekawych historii przeczytasz w nowym serwisie PrzegladSportowy.Onet.pl. Sprawdź!

Southgate jest najwybitniejszym trenerem drużyny z wysp od wielu, wielu lat. Kadrę prowadzi od 2016 roku i w tym czasie awansował z nią do półfinału mistrzostw świata w Rosji i wywalczył srebrny medal ostatnich mistrzostw Europy. Jak dużo na plus zmienił w reprezentacji swojego kraju, pokazuje statystyka, że pod wodzą Southgate’a drużyna wygrała dwa razy więcej meczów w fazie pucharowej wielkich turniejów, niż wcześniejszych dziewięciu selekcjonerów razem wziętych.

Mundial w Katarze miał być zwieńczeniem tego świetnego okresu Anglii. Według dziesięcioletniego planu tamtejszej federacji, w tym roku zespół miał zostać mistrzem świata. Ostatecznie nie udało mu się dobić nawet do półfinałów. W kraju jest zawód, ale umiarkowany. A szefowie Southgate’a są wręcz, jak napisali w oświadczeniu, "dumne z trenera i drużyny". Stanowisko FA jest jasne: chce kontynuować pracę z tym trenerem, którego kontrakt wygasa dopiero z końcem grudnia 2024 roku.

Takie samo zdanie mają piłkarze. – Bardzo dobrze nam się pracuje razem. Jako drużyna chcielibyśmy, żeby Gareth pozostał na stanowisku – powiedział po meczu z Francją (1:2) kapitan Harry Kane.

Southgate tak konkretny w składaniu deklaracji już nie jest. – Niezależnie od tego, gdzie skończylibyśmy turniej, potrzebowałbym czasu, by na chłodno przeanalizować sytuację, ponieważ emocje są złym doradcą. Dlatego potrzebuję czasu, żeby podjąć decyzję dobrą dla mnie, drużyny oraz federacji. W tym momencie za dużo emocji mam w głowie, by myśleć logicznie. Żeby kontynuować pracę, potrzebuję dużo energii. Muszę się upewnić, czy na pewno jeszcze ją w sobie mam – powiedział angielski trener.

Opinia publiczna jest podzielona w sprawie trenera. Z jednej strony kibice i eksperci doceniają wszystko to, co Anglia osiągnęła za jego czasów oraz fakt, że Southgate potrafił podnieść drużynę z katastrofy, jaką niewątpliwie był niedawny spadek z Dywizji A w Lidze Narodów. Anglicy nie przynieśli w Katarze wstydu, a odpadli po dobrym meczu z aktualnym mistrzem świata.

Z drugiej jednak strony wytyka mu się dwie rzeczy. Pierwsza: z tą generacją piłkarzy można osiągnąć jeszcze więcej. Niektórzy na ostatnie wyniki patrzą nie jak na zwycięstwa, tylko na zmarnowane szanse (np. zły dobór wykonawców rzutów karnych w finale ubiegłorocznego EURO).

Drugi zarzut: że reagując na wydarzenia boiskowe, Southgate dokonuje złych zmian – wybiera nie tych piłkarzy, których powinien, lub robi je za późno. Pewnym symbolem tych nieudanych roszad była sytuacja z rywalizacji z Francją, gdy Jack Grealish pojawił się na placu dopiero w ósmej doliczonej minucie, kiedy sędzia za chwilę miał zagwizdać po raz ostatni.

Źródło:Przegląd Sportowy

Data utworzenia: dzisiaj, 14:14

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet