Tadeusz Sznuk po latach zdradził kulisy "Jednego z dziesięciu ...
- Dokładnie 3 czerwca 1994 r. na antenie TVP zadebiutował "Jeden z dziesięciu" z Tadeuszem Sznukiem w roli gospodarza
- Wspominając początki teleturnieju, prowadzący zdradził, że pierwotna formuła różniła się od tej, która jest teraz. — Teraz rzeczywiście obchodzimy 30. rocznicę, co mnie nieco przygnębia, bo czas płynie — zaznaczył w "Pytaniu na śniadanie"
- Ulubieniec widzów opowiedział też o tym, kto przygotowuje pytania oraz jak wyglądają jego kontakty z uczestnikami. — U nas historia dzieli się na okres "przed epidemią" i "po epidemii" — zauważył
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
"Jeden z dziesięciu" świętuje 30 lat obecności na antenach Telewizji Polskiej. Od 1994 r. w rolę prowadzącego niezmiennie wciela się Tadeusz Sznuk. Pomimo upływu lat program cieszy się niesłabnącą popularnością, a uczestnicy wciąż potrafią zaskakiwać. Kilka miesięcy temu furorę zrobił Artur Baranowski, który odpowiedział poprawnie na wszystkie pytania, które usłyszał w finale swojego odcinka.
— zdradził teraz prowadzący w "Pytaniu na śniadanie".
Tadeusz Sznuk po latach wyjawia sekrety "Jednego z dziesięciu"
W 30. rocznicę premierowej emisji "Jednego z dziesięciu" prowadzący "Pytanie na śniadanie" zapytali Tadeusza Sznuka o to, jak wspomina nagrania pierwszego odcinka teleturnieju. — Szczerze mówiąc, nijak, bo to było tak dawno, że niewiele pamiętam — odpowiedział z uśmiechem, po czym dodał:
Tadeusz Sznuk zdradził, że pierwotnie założenia programu były nieco inne od tego, co możemy oglądać teraz.
— Zaczęło się od tego: "zróbmy próbny odcinek, może kupią", potem "zróbmy pierwszą serię, zobaczmy, jak to pójdzie". Teleturniej się zmieniał w ciągu tych lat. W jego oryginalnej angielskiej wersji to była tylko szybka "strzelanka", pytanie-odpowiedź, pytanie-odpowiedź. Były na to trzy kwadranse, było więcej uczestników, natomiast myśmy chcieli z tego zrobić program oświatowy, tzn. żeby każde pytanie czy odpowiedź niosły jakąś informację dla widzów, przypominały zaległą wiedzę — podkreślił.
— To jest szczególny teleturniej, nie ma w nim określonej liczby pytań, nie można go przerwać w dowolnej chwili, musimy zamknąć w podyktowanych przez program 27 minutach nieznaną liczbę pytań. Jeśli nasi uczestnicy wszystko wiedzą, to teleturniej trwa i trwa i w związku z tym, co pierwsze pada łupem nożyczek montażysty? Wszystkie opowiadania, które mają nieść dodatkową wiedzę. Mimo to myślę, że dojechaliśmy z tą funkcją oświatową i edukacyjną do wieku mocno dojrzałego — ocenił.
Tadeusz Sznuk zdradził także co nieco na temat pytań, które pojawiają się w programie. — Pytania przygotowują najróżniejsi ludzie. Zaczęliśmy od grupy pracowników uniwersyteckich, a teraz to są i krewni, i znajomi królika. Zbieramy pytania i staramy się je ułożyć tak, żeby trudność w odcinkach była mniej więcej jednakowa. O bardzo wielu rzeczach decyduje los, nikt nie wie, na kogo za moment padnie. Napięcie towarzyszy uczestnikom aż do ostatniego pytania — zaznaczył. Zapytany o zabawne sytuacje z planu, przyznał, że było ich wiele, jednak tak naprawdę podczas nagrań niewiele jest miejsca na zabawę.
— powiedział.
Joanna Górska była ciekawa, czy prowadzący przez te wszystkie lata poszerzył swoją wiedzę dzięki programowi i czegoś się "douczył". — Mam bardzo ograniczoną pojemność pamięci, więc wiele się nie douczyłem, ale douczyłem się trochę o ludziach. O tych przychodzących do nas, o ich reakcjach, mam mnóstwo znajomych. Z grubsza licząc, przynajmniej trzydzieści parę tysięcy — zauważył Tadeusz Sznuk.
W kontekście kontaktu z uczestnikami pojawił się też temat pandemii COVID-19. Kiedy wybuchła, w programie zaszło wiele zmian, o których opowiedział teraz gospodarz teleturnieju.
— zdradził. Na koniec dodał z uśmiechem, że podziwia uczestników i sam nie zaryzykowałby udziału w "Jednym z dziesięciu".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych.Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.